Wyjątkowo ekspansywny gatunek owadów z Azji jest zagrożeniem nie tylko dla rodzimych, pożytecznych biedronek, lecz także dla ludzi. Dlatego w Dezpro wprowadziliśmy nową usługę: zwalczanie biedronek azjatyckich w Warszawie i okolicach.
Jak wygląda biedronka azjatycka?
Biedronka azjatycka (łac. Harmonia axyridis), nazywana również arlekinem, jest gatunkiem chrząszcza. Pokrywy jego skrzydeł mogą mieć barwę żółtą, pomarańczową lub czerwoną albo nawet czarną. Co ciekawe, nie wszystkie biedronki azjatyckie posiadają kropki. Ich ilość na poszczególnych osobnikach bywa różna i waha się od zera do aż 23 sztuk. Kropki mogą być czarne, ale także żółte lub pomarańczowe.
Arlekiny mają owalny, wypukły kształt. Niektóre do złudzenia przypominają nasze rodzime boże krówki, czyli biedronki siedmiokropki (Coccinella septempunctata), ale w przeciwieństwie do nich są niebezpieczne także dla ludzi. Warto zatem wiedzieć, jak odróżnić biedronkę azjatycką od polskiej. Tym bardziej, że z roku na rok przybywa w Polsce tych owadzich przybyszów z Azji.
Jak odróżnić biedronkę azjatycką od polskiej?
W porównaniu do polskiej siedmiokropki, biedronki azjatyckie są zauważalnie większe. Dotyczy to oczywiście owadów dorosłych. Dlatego warto skupić się na dwóch innych podstawowych różnicach pomiędzy tymi gatunkami:
– ubarwienie: pokrywy skrzydeł naszych bożych krówek są wyłącznie czerwone i zawsze mają czarne kropki.
– liczba kropek: polskie biedronki mają dokładnie po trzy kropki na każdym skrzydle i jedną na środku ciała. Arlekiny często posiadają znacznie więcej kropek, rozmieszczonych niesymetrycznie.
W praktyce żółte, pomarańczowe czy czarne azjatyckie biedronki raczej trudno pomylić z polskimi przedstawicielami tych chrząszczy. Poza tym arlekiny często występują w bardzo dużych ilościach, co jest rzadko spotykane w przypadku bożych krówek. Można także odróżnić biedronkę azjatycką od polskiej po charakterystycznej żółtej wydzielinie, którą owady-najeźdźcy uwalniają z tylnej części ciała w sytuacjach stresowych. Substancja ta jest wyjątkowo trudna do usunięcia, a kontakt z nią może człowiekowi przysporzyć nie lada kłopotów.
Skąd wzięły się biedronki azjatyckie w Polsce i kiedy się pojawiają?
W XIX w. arlekiny sprowadzono z południowo-wschodniej Azji do Europy w celu ograniczenia populacji mszyc na terenach uprawnych. Harmonia axyridis są bowiem znacznie bardziej żarłoczne, niż rodzime biedronki. Okazało się jednak, że arlekiny błyskawicznie zadomowiły się na europejskim kontynencie, a ich populacja szybko wymknęła się spod kontroli.
W Polsce pierwsze biedronki azjatyckie odnaleziono w 2006 roku. Od tamtego czasu owadów przybywa każdego lata, ponieważ jest to wyjątkowo ekspansywny gatunek. Szczyt inwazji przypada na miesiące jesienne, kiedy arlekiny szukają schronienia przed nadchodzącymi chłodami. Owady szturmują okna i drzwi budynków. Zdarza się, że ich kolonie liczą nawet kilkaset osobników. Tymczasem już jedna azjatycka biedronka w domu może być prawdziwym utrapieniem dla mieszkańców.
Czym żywią się biedronki?
Wszystkie biedronki są drapieżnikami. Polskie siedmiokropki żerują na mszycach, czerwcach, miodówkach, przędziorkach, larwach motyli i muchówek. Uważamy je za owady pożyteczne, ponieważ redukują populację szkodników. Ale biedronki azjatyckie mają także inne preferencje.
Kiedy zabraknie podstawowego pokarmu, czyli mszyc, arlekiny wyjadają jaja i larwy naszych rodzimych biedronek. Nie pogardzą także owocami, a ponieważ ich kolonie często są olbrzymie, stanowią poważny problem dla sadowników. Szczególnie zagrożone są winnice, w których azjatyckie biedronki zasiedlają wnętrza owoców.
Jakie szkody powodują biedronki?
Biedronki azjatyckie wyrządzają wiele szkód. Jako gatunek szczególnie ekspansywny przyczyniają się do szybkiego wymierania innych owadów. Niszczą rośliny, chmarami żerując na krzewach i drzewach. A na dodatek stwarzają poważne niebezpieczeństwo także dla ludzi.
W sytuacji zagrożenia biedronki azjatyckie wydzielają substancję, która może wywołać reakcję alergiczną i działa drażniąco na śluzówkę. Dlatego unikaj kontaktu z żółtymi śladami, pozostawionymi przez arlekiny. Najlepiej zresztą w ogóle nie wchodzić tym owadom w drogę, ponieważ potrafią one także ugryźć człowieka.
Ugryzienia biedronek azjatyckich – czy są groźne?
Ukąszenie biedronki azjatyckiej zwykle kończy się zaczerwienieniem i intensywnym swędzeniem. Tak reagują osoby, które nie mają uczulenia. Ale arlekiny wydzielają również substancję, które jest silnym alergenem. Kontakt z nią może spowodować:
– atak astmy,
– przewlekły nieżyt nosa,
– pokrzywkę,
– zapalenie spojówek,
– obrzęk naczynioruchowy.
Ocenia się, że co dziesiąty człowiek na świecie uczulony jest na alergeny obecne na powierzchni biedronek azjatyckich oraz w produkowanych przez nich wydzielinach. W literaturze medycznej opisano już co najmniej dwa przypadki ciężkiej reakcji alergicznej po kontakcie z biedronką azjatycką, które wymagały interwencji zespołu ratunkowego. Dlatego właśnie owady te należy zwalczać szybko i skutecznie, ale z zachowaniem środków bezpieczeństwa.
Jak zabezpieczyć się przed biedronką azjatycką?
Najskuteczniejszym sposobem zabezpieczenia się przed inwazją biedronek azjatyckich są moskitiery zakładane na otwory okienne i drzwiowe. Gęste siatki stanowią fizyczną barierę również dla innych owadów. Dzięki nim nie dostaną się one do wnętrza mieszkania. Nie zawsze jednak można zabezpieczyć wszystkie miejsca.
Biedronki azjatyckie w naturalnym środowisku zimują w szczelinach skał. Dlatego doskonale radzą sobie na elewacjach budynków. Z łatwością zasiedlają pęknięcia i szpary, którymi często przechodzą na strychy i poddasza, aby w tych pomieszczeniach znaleźć bezpieczne schronienie na okres zimy. W handlu coraz częściej pojawiają się chemiczne preparaty, które mają działać na azjatyckie biedronki odstraszająco, jednakże ich skuteczność nadal pozostaje wiele do życzenia. Pojedyncze osobniki można po prostu usunąć mechanicznie, ale w obliczu wyjątkowo licznej inwazji jedynym sensownym rozwiązaniem okazuje się pomoc firmy DDD.
Profesjonalne metody zwalczania biedronek
Profesjonalne zwalczanie biedronek azjatyckich polega na ich skutecznym usuwaniu za pomocą specjalistycznych preparatów chemicznych, niedostępnych w handlu detalicznym. Zawierają one substancje o działaniu kontaktowo-żołądkowym, które w trakcie aplikacji zamykane są w mikrokapsułkach widocznych dopiero pod mikroskopem. W tej postaci aktywnie chronią zabezpieczane powierzchnie nawet przez kilka tygodni po wykonaniu zabiegu.
Metody zwalczania biedronek azjatyckich polegają zatem na odpowiedniej aplikacji cieczy roboczej ze środkiem owadobójczym. W zależności od sytuacji stosujemy:
– zamgławianie ULV – do zabiegów wykonywanych wewnątrz domów i na elewacjach budynków,
– opryskiwanie także stosowane w powyższych przypadkach,
– zamgławianie termiczne, wykorzystywane do zabezpieczania elewacji wysokich budynków lub terenów, które porastają wysokie drzewa.
Najczęściej jednak przeprowadzamy opryskiwanie framug okien i drzwi, w których chowają się azjatyckie biedronki. Taki zabieg likwiduje owady, które już zdążyły się osiedlić i zabezpiecza przed nowymi osobnikami.
Zwalczanie biedronek azjatyckich w Warszawie
Zwalczanie biedronek azjatyckich za pomocą wszystkich wymienionych metod stosujemy w Warszawie oraz w okolicznych miejscowościach. Zabiegi zawsze wykonujemy po wcześniejszym ustaleniu z klientem szczegółów i dokładnego terminu. Najwygodniej zamówić tę usługę za pomocą naszej infolinii. Podczas rozmowy z konsultantem możesz dowiedzieć się więcej na temat pozostałej oferty Dezpro.
Ile kosztuje zabieg zwalczania biedronek azjatyckich?
Cena zwalczania biedronek azjatyckich wewnątrz pomieszczeń zaczyna się już od 150 zł. Tyle kosztuje opryskiwanie na biedronki. Natomiast za zamgławianie ULV na arlekiny zapłacimy co najmniej 200 zł. Ostateczne koszty zależą przede wszystkim od liczby pomieszczeń oraz ich metrażu.
Zwalczanie biedronek azjatyckich na zewnątrz budynków realizujemy w cenie od 250 zł. Na to, ile zapłacisz finalnie, wpływ mają przede wszystkim wielkość elewacji oraz powierzchnia posesji. W trakcie rozmowy z konsultantem możesz poznać dokładną cenę zwalczania biedronek w Twoim przypadku.