Od wielu lat kojarzymy biedronki jako pożyteczne i niegroźne owady, które na dodatek prezentują się wyjątkowo ładnie. Chociażby z tego powodu pozwalamy, aby spacerowały po dłoniach dzieci. Okazuje się jednak, że w naszym kraju żyją biedronki, które gryzą ludzi, a kontakt nimi może spowodować konieczność interwencji zespołu ratunkowego.

W tym artykule:

Od 15 lat w Polsce coraz powszechniej występują biedronki azjatyckie, nazywane także arlekinami. Niektóre osobniki do złudzenia przypominają nasz rodzimy gatunek, ale na szczęście większość można rozpoznać już na pierwszy rzut oka. Na szczęście, ponieważ arlekiny zaliczane są do szkodników zagrażających także zdrowiu ludzi.

Dlaczego biedronki azjatyckie należy zwalczać?

W przeciwieństwie do polskich siedmiokropek, które żywią się głównie mszycą (i dlatego są uznawane za owady pożyteczne), biedronki azjatyckie zjadają także larwy i jaja naszych rodzimych biedronek oraz innych owadów. Na dodatek są wyjątkowo żarłoczne i bardzo szybko się rozmnażają, co sprawia, że już zagrażają populacji „bożych krówek”.

Arlekiny niszczą uprawy, a zwłaszcza owoce, w które wygryzają się w poszukiwaniu schronienia. Jednakże najważniejszym powodem, dla którego biedronki azjatyckie należy zwalczać, jest zagrożenie, jakie stwarzają dla człowieka. Wiąże się ono z ryzykiem ukąszenia i jego następstwami. Niebezpieczny jest także kontakt z żółtą wydzielina, którą arlekiny uwalniają w sytuacji zagrożenia. Substancja ta jest trudno zmywalna, ale przede wszystkim działa drażniąco i może wywołać nawet zapalenie spojówek. Dlatego biedronek azjatyckich najlepiej w ogóle nie dotykać, a już w żadnym wypadku nie należy zachęcać dzieci do kontaktu z tymi owadami.

Różnice między biedronkami polskimi a azjatyckimi

Zapamiętaj, że rodzimy gatunek, czyli biedronka siedmiokropka, zwana także bożą krówką (łac. Coccinella septempunctata), występuje wyłącznie w czerwonym ubarwieniu pokryw skrzydeł. Cechą charakterystyczną jest także symetryczne rozmieszczenie sześciu kropek po trzy na każdej pokrywie. Siódma kropka umieszczona jest dokładnie na środku, a każdy z siedmiu punktów zawsze ma czarny kolor. Oprócz tego występują również zupełnie niegroźne biedronki dwukropki (Adalia bipunctata) oraz pięciokropki (Coccinella quinquepunctata). Wszystkie posiadają symetryczny układ kropek z jednym czarnym znakiem umieszczonym na środku pokrywy skrzydeł. Tak właśnie wyglądają pożyteczne i niegroźne dla człowieka biedronki.

Tymczasem przybysze z Azji mogą przybierać całkiem inne barwy pokryw skrzydeł. Od pomarańczowej przez czerwoną aż po czarną. Kropki też występują w tych odcieniach (np. na czarnych arlekinach mają kolor pomarańczowy). Kolejną charakterystyczną cechą biedronek azjatyckich, która już na pierwszy rzut oka odróżnia je od polskich owadów, jest liczba i rozmieszczenie kropek. Może ich w ogóle nie być albo występować nawet 23 przy czym zwykle nie ułożone symetrycznie. Ponadto arlekiny są zauważalnie większe od bożych krówek i zostawiają opisany już charakterystyczną żółtą wydzielinę.

Czy biedronki są groźne dla człowieka?

Ważne, aby wiedzieć, jak odróżnić biedronkę azjatycką od polskiej, ponieważ arlekiny stanowią realne zagrożenie zdrowia nawet dla dorosłego człowieka. Eksperci oceniają, że około dziesięć procent ziemskiej populacji jest uczulona na alergeny, znajdujące się w ślinie tych owadów. Przedostają się one do krwiobiegu podcza ukąszenia biedronki azjatyckiej, do którego dochodzi najczęściej w trakcie podnoszenia owada.

Jeżeli jesteś wrażliwy, ugryzienie biedronki może wywołać u Ciebie atak astmy, długo utrzymujący się katar lub wysypkę w postaci pokrzywki. Zauważono także obrzęk naczynioruchowy po ukąszeniu arlekina. W dwóch takich przypadkach opuchlizna była na tyle duża, że chorzy wymagali interwencji zespołu ratunkowego. Ale nawet jeżeli nie jesteś uczulony na alergeny zawarte w wydzielinie biedronek azjatyckich, ich ukąszenie będzie dla Ciebie bolesne i swędzące.

Ukąszenie biedronki azjatyckiej – co zrobić?

Jeżeli zauważysz, że coś ugryzło Ciebie lub bliską Ci osobę, podstawową sprawą jest zidentyfikowanie sprawcy. Dzięki temu podczas ewentualnej interwencji medycznej ratownik lub lekarz będzie wiedział, jakie kroki podjąć, aby zminimalizować skutki ukąszenia.

Przemyj miejsce ukąszenia wodą i jeżeli to możliwe, zdezynfekuj je. Jeśli posiadasz pompkę do odsysania jadu, możesz użyć jej natychmiast po ukąszeniu, o ile oczywiście ślad po ukąszeniu znajduje się w miejscu, w którym producent urządzenia dopuszcza jego zastosowanie.

W kolejnym kroku możesz schłodzić okolicę ukąszenia lodem lub zimnym okładem, co powinno złagodzić ból i swędzenie. Teraz najważniejsza będzie obserwacja zarówno miejsca ugryzienia, jak i ogólnego stanu fizycznego. Nie panikuj, jeżeli występuje tylko ból, zaczerwienienie lub swędzenie, ponieważ to normalne objawy. Ale jeżeli pojawią się trudności w oddychaniu lub szybko powiększająca się opuchlizna, radzimy skontaktować się z lekarzem.

Skąd biedronki w moim ogrodzie?

Wszystkie biedronki, także nasze polskie, to drapieżniki. Zdobywają pożywienie w trakcie polowania. Najczęściej dostają się na teren posesji po prostu lądując na nim, ponieważ arlekiny potrafią latać. Nie wskazano dotąd żadnych konkretnych roślin lub innych czynników, które wabiłyby biedronki azjatyckie. Wydaje się zatem, że ich pojawienie się w konkretnym miejscu uzależnione jest od rozmiarów populacji występującej na danym obszarze.

Zdarza się, że arlekiny przemieszczają się w chmarach liczących nawet kilkadziesiąt owadów. Taka kolonia ląduje np. na drzewie czy krzaku i każdy z osobników zaczyna poszukiwania jedzenia oraz schronienia. Ale najwięcej biedronek azjatyckich najczęściej atakuje okna i drzwi budynków w okresie jesiennym, ponieważ wtedy szukają miejsc do przezimowania. W naturze ich schronieniem są skalne szczeliny, więc nie dziwi fakt, że arlekiny doskonale czują się nawet na dużych wysokościach w zakamarkach elewacji wielopiętrowych budynków.

Jak pozbyć się biedronek?

Kilka czy nawet kilkadziesiąt osobników zlokalizowanych blisko siebie nie stanowi większego problemu dla muchołapki czy klasycznego kapcia. Problem pojawia się wtedy, gdy biedronki azjatyckie gromadnie zajęły już framugi okien lub drzwi albo inne miejsca, który nie brakuje zwłaszcza w starych domach. W obliczu kolonii złożonej z kilkuset osobników nie sposób wszystkich wytępić mechanicznie.

Wtedy jedynym skutecznym sposobem na biedronki azjatyckie okazuje się użycie specjalistycznych preparatów stosowanych do dezynsekcji. Środki te wykazują działanie kontaktowo-żołądkowe, a ich aplikacja za pomocą profesjonalnych urządzeń umożliwia skuteczne zabezpieczenie pomieszczeń nawet na kilka tygodni od wykonania zabiegu zwalczania biedronek azjatyckich.

Czy da się zabezpieczyć przed inwazją biedronek?

Klienci często pytają nas, jak można zabezpieczyć się przed inwazją biedronek azjatyckich? W praktyce okazuje się to po prostu niemożliwe, ponieważ owady te swobodnie przemieszczają się w powietrzu. Można jedynie uniemożliwić im wtargnięcie do pomieszczeń, poprzez zastosowanie moskitiery w otworach okiennych i drzwiowych. Niestety, ta drobna siatka nie rozwiąże problemu zagnieżdżania się arlekinów w szczelinach elewacji lub na terenie ogrodu czy sadu.

Jedną z korzyści z zabiegu profesjonalnego zwalczania biedronek azjatyckich, jest pokrycie zewnętrznej roślinności oraz powierzchni np. elewacji czy stolarki preparatem owadobójczym w postaci drobnych kropel. Wysychając, tworzą one mikroskopijne kapsułki, które trwale przylegają do powierzchni i likwidują spacerujące po nich owady.

Domowe sposoby na biedronki azjatyckie

Kiedy chcesz szybko pozbyć się biedronek azjatyckich z domu czy mieszkania, najlepszym wyborem będzie odkurzacz, którym wyciągniesz te owady nawet z trudno dostępnych miejsc. Pamiętaj jednak o tym, żeby zaraz po zakończeniu zabiegu wyciągnąć worek z urządzenia, zapakować go do foliowej reklamówki i wyrzucić do śmieci.

Wśród domowych sposobów na biedronki azjatyckie najczęściej spotykane są rozmaite mikstury oraz inne środki, których celem jest odstraszanie owadów. W praktyce wszystkie te preparaty posiadają wątpliwą skuteczność. A na dodatek niektóre z nich, jak np. kamfora czy spirytus to środki łatwopalne, których aplikacja znacząco zwiększa zagrożenie pożarem. Dlatego właśnie zamiast próbować odstraszyć, lepiej po prostu zlikwidować biedronki azjatyckie.

Jak skutecznie zwalczać biedronki azjatyckie?

Profesjonalne zwalczanie tych owadów możliwe jest tylko za pomocą specjalistycznych środków owadobójczych. Do ich aplikacji stosuje się następujące metody:

– opryskiwanie – umożliwia szybkie zabezpieczenie newralgicznych miejsc takich, jak szczeliny w elewacji, framugi okien i drzwi,

– zamgławianie ULV podczas którego preparat rozpylany jest w postaci miniaturowych kropel. Doskonale penetrują one wszelkie zakamarki, a tzw. zimna mgła, którą generuje się podczas zabiegu, dokładnie pokrywa wszystkie powierzchnie pomieszczenia oraz jego wyposażenia,

– zamgławianie termiczne wykonywane za pomocą wysokowydajnych urządzeń, które wyrzucają gęstą mgłę nawet na duże odległości. To idealna metoda do zwalczania biedronek azjatyckich na dużych powierzchniach, w ogrodach i w gęstych szpalerach roślinności, ale także w skupiskach wysokich drzew oraz na elewacjach budynków.

Wybór metody usuwania arlekinów zawsze uzależniony jest od sytuacji Klienta oraz jego oczekiwań. Możesz dowiedzieć się więcej na ten temat podczas rozmowy z naszym konsultantem. Przy okazji poznasz także dokładną cenę zwalczania biedronek azjatyckich w Warszawie i okolicach. Możesz także zapytać o pozostałe usługi DDD z oferty Dezpro.

Dlaczego specjalistyczne preparaty chronią tak długo?

Zapamiętaj, że profesjonalnie wykonana dezynsekcja nie tylko szybko usuwa owady zaraz po zabiegu, ale skutecznie zabezpiecza przed pojawieniem się arlekinów nawet przez kilka tygodni. Sekret tkwi w mikrokapsułkach, w których środek owadobójczy pozostaje aktywny przez wiele dni. Dzięki temu opryskiwanie i zamgławianie zapewniają długotrwałą ochronę.

Podczas zabiegów wykonywanych na otwartych terenach, do środka roboczego dodaje się specjalne domieszki. Ich celem jest zwiększenie przyczepności kropel preparatu do podłoża. Dzięki temu po zamgławianiu ulv np. szpaleru roślinności na liściach i łodygach pozostają mikrokapsułki, których nie spłucze nawet umiarkowanie silny deszcz. Zostaną one rozerwane dopiero podczas kontaktu insektami albo silnej nawałnicy. Dlatego właśnie skutecznie zabezpieczają przed inwazją biedronek nawet przez klika tygodni po wykonaniu zabiegu.